Inowrocław był jedynym miejscem poza Bydgoszczą, w którym w 20-letniej historii BKT spróbowaliśmy utworzyć kolejną sekcję.
Ogłosiliśmy i regularnie ponawialiśmy informację o tym na INO ONLINE (grupa publiczna) i miesiąc przed rozpoczęciem treningów założyliśmy FB InoTaekwondo, na którym przybliżaliśmy Taekwondo, nasze osiągnięcia i nasze sylwetki. FB w krótkim czasie zyskał ponad 200 polubień.
Za pośrednictwem Mariusza Szczepańskiego nawiązaliśmy kontakt z osobą z dawnej, prowadzonej przez niego sekcji. Wszystko wskazywało na szansę utworzenia grupy liczącej co najmniej 20 osób.
Szczerze mówiąc optymistycznie liczyliśmy nawet na trochę więcej... i nie chodziło tylko o utworzenie sekcji o charakterze rekreacyjnym - mieliśmy nadzieję, że uda nam się pozyskać zawodników.
Dowiedzieliśmy się, że lokalne radio namierzyło nasze ogłoszenia i dostaliśmy w nim niespodziewaną, darmową reklamę.
Mimo wszystko byliśmy ostrożni - nie chcieliśmy wiązać się długotrwałą umową wynajmu sali w którejś szkole. Umówiliśmy się z trenerem Karate Kyokushin, Danielem Gorczycą, że rozpoczniemy działalność w jego prywatnej salce. Dostaliśmy też propozycję od miejscowych zawodników MMA, która w razie powodzenia naszego przedsięwzięcia przewidywała otworzenie kolejnego punktu w ich sali treningowej ulokowanej za siłownią w przeciwnej części miasta.
Takie plakaty zostały rozwieszone w szkołach.
We wrześniu, pełni optymizmu, rozpoczęliśmy treningi, które dokumentowaliśmy i relacjonowaliśmy na bieżąco na FB InoTaekwondo.
Niestety zainteresowanie okazało się tak małe, iż po miesiącu zrezygnowaliśmy - deklaracje wypełniło ok. ośmiu osób, a w treningach uczestniczyło niewiele więcej (co ciekawe wszystkie osoby, które wypełniły deklaracje pochodziły z okolic miasta).
Gdyby ta grupka zebrała się w Bydgoszczy z całą pewnością prowadzilibyśmy dla niej treningi, lecz wobec konieczności dojazdu należało grupę rozwiązać.